Uwaga:
Żeby pisać na forum, nie trzeba się nigdzie rejestrować!
www.rejsymorskie.net
Forum: Adam Sulewski - żeglarstwo.
Prywatna strona o żeglarstwie pełnomorskim.
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum www.rejsymorskie.net Strona Główna
->
Rejsy z Adamem
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Rozmiar
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
[quote="Adam Sulewski"][size=18][b]Zasady zachowania się na jachcie w prowadzonych przeze mnie rejsach:[/b][/size][list=1] [*]Nie jest to rejs komercyjny, nie panuje zasada klient - usługodawca. Pretensje można mieć tylko do samego siebie, na przykład, że nie potrafi się współpracować w grupie, że popłynęło się na rejs niezgodny z wcześniejszymi oczekiwaniami. [*]Kasa jachtowa zbierana jest z nadwyżką, wszystkie wydatki są jawne, co zostaje z rejsu jest do rozliczenia. [*]Alkohol kupowany jest indywidualne lub z dodatkowej zbiórki pieniędzy. [*]W przypadku rezygnacji z rejsu, pieniądze oddawane są całkowicie, gdy na miejsce rezygnującego znajdzie się osoba w zamian. Chętnego na rejs szuka zarówno rezygnujący jak i organizator. W przypadku braku znalezienia osoby w zamian, wpłacone pieniądze są tracone. Wpłacona kasa jachtowa jest rozliczona tak jakby rezygnująca osoba była obecna, gdy to jednak możliwe z odliczeniem kosztów bezpośrednio zależnych od ilości osób. [*]Na wolne miejsce może ostatecznie jechać osoba na zasadach "last minute", która bądź oddaje rezygnującemu część wpłaconej przez rezygnującego kwoty, bądź nie zwraca nic. Decyzję o rozliczeniu finansowym osoby "last minute" podejmuje organizator, mając jednak na uwadze dobro finansowe rezygnującej osoby. Przed rezygnującym organizator nie może zataić udziału osoby na zasadach "last minute". [*]Na jachcie panuje monarcha absolutna...choć Monarcha stara się by posłuch wynikał z samoistnie a nie z racji pełnionej funkcji. Przy prawidłowym dograniu się nie widać kto jest Kapitanem. [*]Pasy ratunkowe (szelki) zakładane są w zależności od warunków atmosferycznych oraz jednostki na której się żegluje. Na własne życzenie, oraz zawsze na zalecenie Kapitana. Szelki zdejmujemy zaraz po minięciu główek portu, przeszkadzają one bowiem i są niebezpieczne przy manewrach portowych. [*]Wachta kambuzowa (kambuz) sprząta jacht (również pokład) i gotuje posiłki od śniadania do momentu pozmywania po obiedzie, nawet gdy jest on dopiero o 0100. Sprząta zaraz po zakończeniu posiłku, sprząta również po nadprogramowych posiłkach, a także po posiłkach zrobionych przez kogoś innego. (nie ma obowiązku zmywania po sobie, pilnuje tego kambuz) Kambuz zmywa naczynia po nocy (zastaje nieraz naczynia w zlewie i nie doszukuje się kto nie pozmywał) W przygotowywanie posiłku włącza się cała wachta, bądź ustala podział obowiązków między sobą. [*]Gaz zakręcamy zawsze na butli, bądź zaworze, nigdy najpierw na kuchence. [*]Oszczędzamy prąd, wodę. Prysznic bierzemy wyłącznie gdy jest to możliwe pod względem zapasów pitnej wody. [*]Nie włączamy muzyki gdy jest mgła, ograniczona widoczność, wyjątkowy ruch statków, trudne wejście do portu, także przy trudnych manewrach portowych lub gdy nie czujemy się pewnie, oczywiście również na polecenie prowadzącego. [*]Wszystkie liny są zawsze zbuchtowane, nawet przy 0 w skali B, cumy, odbijacze schowane zaraz po odejściu. [*]Nawet o 0500 w nocy budzimy Kapitana, gdy mamy cień wątpliwości co do np. pozycji statku, potrzebie zarefowania żagli, ominięcia przeszkody nawigacyjnej. [*]Następna wachta budzi się na tyle wcześnie by poprzednia mogła od razu zejść, gdy kończy się jej czas. [*]Na wachcie muszą znajdować się co najmniej 2 z 3 lub 4 osób, reszta może spać gotowa jednak do pomocy. Na wachcie musi się jednak znajdować zawsze tak zwany oficer, czyli osoba, którą wyznaczył Kapitan jako najbardziej kompetentną z danej wachty. [*]Wychodząca osoba z jachtu (zejściówki)lub wchodzący Kapitan w trakcie wykonywania jakiś manewrów lub gdy coś się dzieje (np. wejście do portu) ma pierwszeństwo. [*]Nie kładziemy osobistych rzeczy w miejscach publicznych, np. aparatu fotograficznego czy okularów słonecznych w nawigacyjnej. [*]Szklanek, talerzy, pustych butelek, śmieci, ciuchów nie zostawiamy na zewnątrz po opuszczeniu swojego miejsca. [*]W przypadku postoju w porcie, w którym nie można zostawić jachtu bez opieki, zostaje na jachcie co najmniej jedna bądź dwie osoby (w zależności od zagrożenia ocenionego przez Kapitana) z wachty nawigacyjnej. Istnieje oczywiście możliwość zamiany czy dogadania się z inną wachtą. [*]Posiłki nie mają regularnych pór dnia, są dwa: - śniadanie, które winno być zaserwowane nie później niż o 1200 - obiad serwowany nie później niż o 20:00. Kabuz powinien oczywiście dostosować porę serwowania posiłku do sugestii załogi a także do planów (zwiedzanie portu, trudniejsze warunki nawigacyjne, wejście do portu i manewry). Kambuz może także dogodzić załodze dodatkowo, serwując np. deser czy przekąskę. Kambuz też może na własny koszt zaprosić załogę do knajpy. Można także zrobić samemu nadprogramowy posiłek, np. gorący kubek czy kanapkę. Porządku i pozmywania po takim posiłku pilnuje kambuz, to ona ma obowiązek posprzątać po nim. Oczywiście kultura osobista osoby robiącej sobie kanapkę dobrze jakby stanęła w tej sytuacji górą… [*]Papierosy palimy na zewnątrz i po zawietrznej, kiepów staramy się nie wyrzucać za burtę (nie toną). W porcie nie wyrzucamy pod żadnym względem! [*]Organiczne odpadki wyrzucamy do morza w znaczniej odległości od nawietrznego brzegu. Szkło gdy jest ostre, rozbite wyrzucamy natychmiast (oczywiście nie w porcie) Puszki, metal, słoiki możemy wyrzucić do morza gdy znajdujemy się oficjalnie co najmniej 12Mm od brzegu, wyrzucamy pod warunkiem że zatoną (np. rozdarcie puszki). Żadnych innych śmieci nie wyrzucamy nigdy do morza, a tych dozwolonych nigdy w porcie ani w bliskości brzegu, szczególnie nawietrznego. [url]http://ocean.floridamarine.org/efh_coral/pdfs/Habitat_Plan/HabitatPlanAppL.pdf[/url] Osobiście zalecam wyrzucanie szkła, bowiem stanowi ono zagrożenie gdy znajduje się niezabezpieczone odpowiednio na jachcie. Przed wyrzuceniem słoika należy go zalać co najmniej do ¾ wodą, butelkę należy zalać całkowicie. [*]Na jachcie należy ograniczyć stosowanie wszelkich używek i stosować je z głową i odpowiedzialnością. Nie robimy libacji i mocnych imprez na środku morza, nawet przy zupełnej flaucie. W przypadku nadużycia np. alkoholu, dana osoba zostaje wyokrętowana w najbliższym porcie. (niekoniecznie od razu doprowadzenie siebie do nieprzytomności czy spowodowanie jakiejś nawet drobnej awarii swoim zachowaniem), Wpadając w wir poczynań rozrywkowych podczas postoju mamy na uwadze: ludzi z innych jachtów, w szczególności z obcych krajów (nie robienie tak zwanej "polski" czy "wiochy") a także plan rejsu (np. ranna godzina wypłynięcia, trudne warunki atmosferyczne, śpiące pozostałe osoby) [*]Kapitan ma prawo mimo sprzeciwu załogi wyokrętować kogoś w najbliższym porcie (jeszcze się nie zdarzyło…ale kto wie może jeszcze kiedyś...) [*]Nie spóźniamy się na umówioną godzinę np. wypłynięcia, szczególnie gdy jesteśmy związani np. pływem czy inną wyższą sytuacją. Uprzedzamy zawsze nasze późniejsze przybycie w wyjątkowych sytuacjach. [*]Osoby, nie mające tego w naturze, starają się jak tylko mogą by zachowywać się konformistycznie. [*]Nie znęcamy się nad osobami o słabej psychice, staramy się też nie upubliczniać czyjś kompleksów. Własnych kompleksów, jak również pozycji w grupie, staramy się nie podbudowywać kosztem innych. Staramy się, by na rejsie podobało się także innym, również tym dziwnym i tym których nie lubimy. [*]Za straty spowodowanie zrządzeniem losu, wadami materiałowymi, nieszczęśliwymi wypadkami odpowiadamy wszyscy (do wysokości wpłaconej kaucji). [*]Odpowiadamy osobiście za straty materialne związane z: celowym zniszczeniem (np. zabawą nożem), bezmyślnym działaniem (np. rozgniatanie puszek na gretingu, jedzeniem na mapie), nieodpowiednim wyszkoleniem żeglarskim bądź niedbalstwem (np. nieprzywiązanie odpowiednio odbijacza czy wiadra, niezbuchotwaniem liny, która wypadła i wkręciła się w śrubę) [*]Niczego nie ukrywamy przed Kapitanem (jak coś się nie podoba, należy powiedzieć) [*]Nie zasłaniamy, nie spożywamy przy manewrach. [*]Cumy mamy przygotowane do manewrów właściwie. Cumy przekładamy przez kluzę a na ląd podajemy końcówkę i wybieramy linę z jachtu. [*]Każdy członek załogi potrafi zrobić węzeł knagowy, płaski, pętlę ratowniczą, ósemkę. Zna kolory świateł nawigacyjnych, angażuje się w prace jachtowe i niejachtowe : ) [*]Za zniszczenia powstałe podczas manewrów portowych, gdy wynikły one z błędu bądź brawury odpowiada i pokrywa ich koszty Kapitan. [/list][/quote]
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Wpisz obok: rejsymorskie: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Żeglarstwo
----------------
Żeglarstwo morskie
Żeglarstwo śródlądowe
Ciekawostki
Kambuz
Ogłoszenia żeglarskie
Ankiety
www.rejsymorskie.net
----------------
Rejsy z Adamem
Propozycje zmian
Inne
Inne
----------------
Humor
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Adam Sulewski
Wysłany: 27 Sty 2007 16:15
Temat postu: Zasady zachowania się na jachcie na moich rejsach
Zasady zachowania się na jachcie w prowadzonych przeze mnie rejsach:
Nie jest to rejs komercyjny, nie panuje zasada klient - usługodawca.
Pretensje można mieć tylko do samego siebie, na przykład, że nie potrafi się współpracować w grupie, że popłynęło się na rejs niezgodny z wcześniejszymi oczekiwaniami.
Kasa jachtowa zbierana jest z nadwyżką, wszystkie wydatki są jawne, co zostaje z rejsu jest do rozliczenia.
Alkohol kupowany jest indywidualne lub z dodatkowej zbiórki pieniędzy.
W przypadku rezygnacji z rejsu, pieniądze oddawane są całkowicie, gdy na miejsce rezygnującego znajdzie się osoba w zamian.
Chętnego na rejs szuka zarówno rezygnujący jak i organizator.
W przypadku braku znalezienia osoby w zamian, wpłacone pieniądze są tracone. Wpłacona kasa jachtowa jest rozliczona tak jakby rezygnująca osoba była obecna, gdy to jednak możliwe z odliczeniem kosztów bezpośrednio zależnych od ilości osób.
Na wolne miejsce może ostatecznie jechać osoba na zasadach "last minute", która bądź oddaje rezygnującemu część wpłaconej przez rezygnującego kwoty, bądź nie zwraca nic. Decyzję o rozliczeniu finansowym osoby "last minute" podejmuje organizator, mając jednak na uwadze dobro finansowe rezygnującej osoby.
Przed rezygnującym organizator nie może zataić udziału osoby na zasadach
"last minute".
Na jachcie panuje monarcha absolutna...choć Monarcha stara się by posłuch wynikał z samoistnie a nie z racji pełnionej funkcji.
Przy prawidłowym dograniu się nie widać kto jest Kapitanem.
Pasy ratunkowe (szelki) zakładane są w zależności od warunków atmosferycznych oraz jednostki na której się żegluje. Na własne życzenie, oraz zawsze na zalecenie Kapitana.
Szelki zdejmujemy zaraz po minięciu główek portu, przeszkadzają one bowiem i są niebezpieczne przy manewrach portowych.
Wachta kambuzowa (kambuz) sprząta jacht (również pokład) i gotuje posiłki od śniadania do momentu pozmywania po obiedzie, nawet gdy jest on dopiero o 0100.
Sprząta zaraz po zakończeniu posiłku, sprząta również po nadprogramowych posiłkach, a także po posiłkach zrobionych przez kogoś innego.
(nie ma obowiązku zmywania po sobie, pilnuje tego kambuz)
Kambuz zmywa naczynia po nocy (zastaje nieraz naczynia w zlewie i nie doszukuje się kto nie pozmywał)
W przygotowywanie posiłku włącza się cała wachta, bądź ustala podział obowiązków między sobą.
Gaz zakręcamy zawsze na butli, bądź zaworze, nigdy najpierw na kuchence.
Oszczędzamy prąd, wodę. Prysznic bierzemy wyłącznie gdy jest to możliwe pod względem zapasów pitnej wody.
Nie włączamy muzyki gdy jest mgła, ograniczona widoczność, wyjątkowy ruch statków, trudne wejście do portu, także przy trudnych manewrach portowych lub gdy nie czujemy się pewnie, oczywiście również na polecenie prowadzącego.
Wszystkie liny są zawsze zbuchtowane, nawet przy 0 w skali B, cumy, odbijacze schowane zaraz po odejściu.
Nawet o 0500 w nocy budzimy Kapitana, gdy mamy cień wątpliwości co do np. pozycji statku, potrzebie zarefowania żagli, ominięcia przeszkody nawigacyjnej.
Następna wachta budzi się na tyle wcześnie by poprzednia mogła od razu zejść, gdy kończy się jej czas.
Na wachcie muszą znajdować się co najmniej 2 z 3 lub 4 osób, reszta może spać gotowa jednak do pomocy. Na wachcie musi się jednak znajdować zawsze tak zwany oficer, czyli osoba, którą wyznaczył Kapitan jako najbardziej kompetentną z danej wachty.
Wychodząca osoba z jachtu (zejściówki)lub wchodzący Kapitan w trakcie wykonywania jakiś manewrów lub gdy coś się dzieje (np. wejście do portu) ma pierwszeństwo.
Nie kładziemy osobistych rzeczy w miejscach publicznych, np. aparatu fotograficznego czy okularów słonecznych w nawigacyjnej.
Szklanek, talerzy, pustych butelek, śmieci, ciuchów nie zostawiamy na zewnątrz po opuszczeniu swojego miejsca.
W przypadku postoju w porcie, w którym nie można zostawić jachtu bez opieki, zostaje na jachcie co najmniej jedna bądź dwie osoby (w zależności od zagrożenia ocenionego przez Kapitana) z wachty nawigacyjnej. Istnieje oczywiście możliwość zamiany czy dogadania się z inną wachtą.
Posiłki nie mają regularnych pór dnia, są dwa:
- śniadanie, które winno być zaserwowane nie później niż o 1200
- obiad serwowany nie później niż o 20:00.
Kabuz powinien oczywiście dostosować porę serwowania posiłku do sugestii załogi a także do planów (zwiedzanie portu, trudniejsze warunki nawigacyjne, wejście do portu i manewry).
Kambuz może także dogodzić załodze dodatkowo, serwując np. deser czy przekąskę.
Kambuz też może na własny koszt zaprosić załogę do knajpy.
Można także zrobić samemu nadprogramowy posiłek, np. gorący kubek czy kanapkę. Porządku i pozmywania po takim posiłku pilnuje kambuz, to ona ma obowiązek posprzątać po nim. Oczywiście kultura osobista osoby robiącej sobie kanapkę dobrze jakby stanęła w tej sytuacji górą…
Papierosy palimy na zewnątrz i po zawietrznej, kiepów staramy się nie wyrzucać za burtę (nie toną). W porcie nie wyrzucamy pod żadnym względem!
Organiczne odpadki wyrzucamy do morza w znaczniej odległości od nawietrznego brzegu.
Szkło gdy jest ostre, rozbite wyrzucamy natychmiast (oczywiście nie w porcie)
Puszki, metal, słoiki możemy wyrzucić do morza gdy znajdujemy się oficjalnie co najmniej 12Mm od brzegu, wyrzucamy pod warunkiem że zatoną (np. rozdarcie puszki).
Żadnych innych śmieci nie wyrzucamy nigdy do morza, a tych dozwolonych nigdy w porcie ani w bliskości brzegu, szczególnie nawietrznego.
http://ocean.floridamarine.org/efh_coral/pdfs/Habitat_Plan/HabitatPlanAppL.pdf
Osobiście zalecam wyrzucanie szkła, bowiem stanowi ono zagrożenie gdy znajduje się niezabezpieczone odpowiednio na jachcie. Przed wyrzuceniem słoika należy go zalać co najmniej do ¾ wodą, butelkę należy zalać całkowicie.
Na jachcie należy ograniczyć stosowanie wszelkich używek i stosować je z głową i odpowiedzialnością.
Nie robimy libacji i mocnych imprez na środku morza, nawet przy zupełnej flaucie.
W przypadku nadużycia np. alkoholu, dana osoba zostaje wyokrętowana w najbliższym porcie.
(niekoniecznie od razu doprowadzenie siebie do nieprzytomności czy spowodowanie jakiejś nawet drobnej awarii swoim zachowaniem),
Wpadając w wir poczynań rozrywkowych podczas postoju mamy na uwadze:
ludzi z innych jachtów, w szczególności z obcych krajów (nie robienie tak zwanej "polski" czy "wiochy")
a także plan rejsu
(np. ranna godzina wypłynięcia, trudne warunki atmosferyczne, śpiące pozostałe osoby)
Kapitan ma prawo mimo sprzeciwu załogi wyokrętować kogoś w najbliższym porcie (jeszcze się nie zdarzyło…ale kto wie może jeszcze kiedyś...)
Nie spóźniamy się na umówioną godzinę np. wypłynięcia, szczególnie gdy jesteśmy związani np. pływem czy inną wyższą sytuacją.
Uprzedzamy zawsze nasze późniejsze przybycie w wyjątkowych sytuacjach.
Osoby, nie mające tego w naturze, starają się jak tylko mogą by zachowywać się konformistycznie.
Nie znęcamy się nad osobami o słabej psychice, staramy się też nie upubliczniać czyjś kompleksów.
Własnych kompleksów, jak również pozycji w grupie, staramy się nie podbudowywać kosztem innych.
Staramy się, by na rejsie podobało się także innym, również tym dziwnym i tym których nie lubimy.
Za straty spowodowanie zrządzeniem losu, wadami materiałowymi, nieszczęśliwymi wypadkami odpowiadamy wszyscy (do wysokości wpłaconej kaucji).
Odpowiadamy osobiście za straty materialne związane z:
celowym zniszczeniem (np. zabawą nożem),
bezmyślnym działaniem (np. rozgniatanie puszek na gretingu, jedzeniem na mapie), nieodpowiednim wyszkoleniem żeglarskim bądź niedbalstwem (np. nieprzywiązanie odpowiednio odbijacza czy wiadra, niezbuchotwaniem liny, która wypadła i wkręciła się w śrubę)
Niczego nie ukrywamy przed Kapitanem (jak coś się nie podoba, należy powiedzieć)
Nie zasłaniamy, nie spożywamy przy manewrach.
Cumy mamy przygotowane do manewrów właściwie. Cumy przekładamy przez kluzę a na ląd podajemy końcówkę i wybieramy linę z jachtu.
Każdy członek załogi potrafi zrobić węzeł knagowy, płaski, pętlę ratowniczą, ósemkę. Zna kolory świateł nawigacyjnych, angażuje się w prace jachtowe i niejachtowe : )
Za zniszczenia powstałe podczas manewrów portowych, gdy wynikły one z błędu bądź brawury odpowiada i pokrywa ich koszty Kapitan.
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group